Przed nami gruntowne zmiany w prawie pracy. 17 maja rząd przyjął jedną z największych od lat i długo oczekiwaną przez pracodawców nowelizację Kodeksu pracy. Ma ona wprowadzić na stałe przepisy określające zasady pracy zdalnej, zastępujące przepisy o telepracy oraz aktualnie obowiązujące regulacje wynikające z przepisów covidowych. Zmienia również regulacje o kontroli pracowników na obecność alkoholu i substancji psychoaktywnych.
Praca zdalna za porozumieniem, na polecenie lub na wniosek
Zgodnie z definicją pracy zdalnej wprowadzonej projektem, jest to praca wykonywana całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika (na przykład jego miejscu zamieszkania) i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą. W zależności od potrzeb pracodawcy i pracownika praca może być wykonywana całkowicie zdalnie lub hybrydowo.
Zasady pracy zdalnej u danego pracodawcy powinny zostać określone przez zawarcie porozumienia ze związkami zawodowymi lub w wewnętrznym regulaminie pracy, po konsultacji ze związkami lub przedstawicielami pracowników.
Zasadniczo nie można zmusić pracownika do takiej formy wykonywania obowiązków. W szczególnych przypadkach pracodawca może jednak skierować pracownika do pracy zdalnej, między innymi w okresie obowiązywania stanu nadzwyczajnego, stanu epidemii czy zdarzenia losowego w zakładzie pracy, uniemożliwiającego zapewnienie bezpieczeństwa, a także na przykład w razie wydarzeń typu pożar czy awaria.
Projekt przewiduje również sytuacje, w których co do zasady obowiązkowo należy uwzględnić wniosek pracownika o pracę zdalną: między innymi, gdy wnioskuje o nią pracownica w ciąży, rodzic wychowujący dziecko do 4. roku życia czy rodzic dziecka z orzeczeniem o niepełnosprawności. W takich wymienionych w ustawie przypadkach pracodawca może odmówić pracy zdalnej wyłącznie wtedy, gdy jej wykonywanie jest uniemożliwione ze względu na rodzaj lub organizację pracy. Konieczne będzie wtedy również poinformowanie pracownika o przyczynie odmowy.
Problematyczne obliczanie kosztów
Projekt zakłada, że po stronie pracodawców będzie zapewnienie pracownikowi materiałów, narzędzi i urządzeń technicznych oraz pokrycie kosztów energii elektrycznej i usług związanych z komunikowaniem się, które są niezbędne do zdalnego wykonywania pracy. W tym zakresie przepisy pozostawiają wiele wątpliwości dotyczących zasad rozliczania kosztów. Szczególnie w przypadku, gdy praca zdalna jest wykonywana hybrydowo lub incydentalnie.
Możliwe jest również uzgodnienie, że pracownik będzie korzystać z prywatnych narzędzi i sprzętów, pod warunkiem że zapewniają one bezpieczeństwo pracy. W takiej sytuacji pracownikowi będzie należał się ekwiwalent pieniężny w ustalonej z pracodawcą wysokości.
Krótki termin na przygotowanie się na zmiany
Według poprzedniej wersji nowe przepisy o pracy zdalnej miały wejść w życie w terminie 3 miesięcy od zniesienia stanu epidemii lub zagrożenia epidemicznego (16 maja zniesiono w Polsce pierwszy ze stanów i zastąpiono drugim). Jednak zgodnie z przyjętym przez rząd projektem przepisy wejdą w życie w terminie 14 dni od publikacji w Dzienniku Ustaw.
Wiele wskazuje na to, że rząd dąży do uchwalenia nowelizacji jeszcze przed wakacjami. Zgodnie z zapowiedziami projekt ustawy ma trafić do Sejmu jeszcze w czerwcu.
Kontrola na obecność alkoholu i podobnych środków
W ramach tego samego projektu wprowadzono również przepisy, które pozwalają pracodawcom na kontrolowanie pracowników i osób zatrudnionych na innej podstawie pod kątem obecności alkoholu lub podobnie działających środków. Wprowadzenie takich kontroli będzie możliwe, gdy wymaga tego zapewnienie ochrony życia i zdrowia pracowników oraz innych osób lub ochrony mienia.
W aktualnym stanie prawnym kwestia ta uregulowana jest poza Kodeksem pracy. Zgodnie z przepisami ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi pracodawca nie może samodzielnie skontrolować, czy pracownik jest „pod wpływem”, a jednocześnie nie może dopuścić do pracy osoby, co do której zachodzi podejrzenie, że spożywała alkohol. Dodatkowo konieczne jest poinformowanie pracownika o przyczynie decyzji o niedopuszczeniu go do pracy. Wobec powyższego, w celu zbadania trzeźwości pracownika konieczne jest wezwanie odpowiednich służb.
Od lat postulowano zmianę tej regulacji i umożliwienie pracodawcom samodzielne wykonanie badania trzeźwości – pod pewnymi warunkami. Zgodnie z projektem pracodawca będzie mógł dokonać kontroli narzędziami „nieinwazyjnymi”, czyli np. alkomatem. Rozporządzenie, dołączone do nowelizacji, przedstawia również listę substancji, których obecność może być skontrolowana. Budzi ona wiele kontrowersji, ponieważ zawiera m.in. benzodiazepiny, będące składnikiem niektórych leków psychotropowych (m.in. na depresję) oraz marihuanę, która również coraz częściej wykorzystywana jest w celach leczniczych.
Nie jest natomiast jasne, w jakich okolicznościach, niezbędnych dla ochrony życia, zdrowia i mienia kontrola trzeźwości jest de facto dozwolona i czy będzie uzasadniona np. w stosunku do pracowników biurowych oraz w jaki sposób powinna przebiegać – w szczególności w przypadku pracy wykonywanej zdalnie.
Warto zaznaczyć, że powyższy projekt nowelizacji może jeszcze ulec modyfikacjom w toku prac sejmowych.
Możesz zaprenumerować ten blog. Wpisz adres e-mail, a powiadomienie o nowym wpisie dostaniesz na swoją skrzynkę.
Blog zespołu prawa pracy polskiego biura Eversheds Sutherland. Piszemy o prawnych aspektach związanych z zatrudnieniem, istotnych z punktu widzenia przedsiębiorców. Omawiamy obowiązujące przepisy prawa pracy, orzecznictwo oraz interpretacje wydane przez Państwową Inspekcję Pracy i Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Śledzimy planowane zmiany przepisów
i odnosimy się do aktualnych problemów
na gruncie prawa pracy.